Okazuje się, że kuchnia to miejsce, gdzie można znaleźć wiele składników, które z powodzeniem sprawdzają się w pielęgnacji włosów. Warto bliżej przyjrzeć się temu, co mamy w swojej kuchni i jakie cuda potrafią zdziałać naturalne kosmetyki w pielęgnacji włosów. Przedstawione niżej płukanki najlepiej stosuje się bezpośrednio po umyciu włosów. Zasadniczo nie ma potrzeby późniejszego spłukiwania włosów wodą. Zalety stosowania takiej naturalnej pielęgnacji sa ogromne - przede wszystkim poprawienie kondycji włosów, nadanie połysku, pomoc w walce z łupieżem i łojotokiem, podkreślenie koloru, a także ograniczenie wypadania włosów.
Pokrzywa
Suszoną
pokrzywę (ok. 1 łyżeczka na filiżankę) zalać wrzątkiem i parzyć pod przykryciem
ok. 30 minut. Po wystudzeniu wypłukać włosy. Płukanka z pokrzywy wzmacnia
cebulki włosów, ograniczając ich wypadanie, reguluje pracę gruczołów łojowych,
a ponadto nabłyszcza włosy. Ponadto świetnie oczyszcza włosy z wszelkiego
rodzaju zanieczyszczeń.
Do szklanki letniej wody dodać około pół łyżki octu jabłkowego. Wypłukać tym włosy po umyciu. Płukanka przede wszystkim świetnie nabłyszcza włosy, ale jest też dobrym sposobem na zwalczanie łupieżu i ograniczenie przetłuszczania. Ponadto włosy zdecydowanie lepiej się układają. Zapach octu szybko się ulatnia, jest praktycznie niewyczuwalny po chwili od wypłukania.
Cytryna
Do szklanki
letniej wody dodać około 1 łyżkę soku z cytryny. Systematyczna stosowanie
takiej płukanki to dobry sposób na delikatne rozjaśnienie włosów. Ponadto
nabłyszcza ona włosy, redukuje wydzielinę gruczołów łojowych, dlatego też
sprawdza się w przypadku włosów przetłuszczających się. Cytryna jest
też świetnym sposobem na dotlenienie i wzmocnienie cebulek włosów.
Łyżkę siemienia lnianego zalać szklanką gorącej wody. Następnie
odczekać chwilę aż z nasion wydzieli się śluz i przecedzić przez sitko. Spłukać
włosy po umyciu. Siemię lniane podkreśla naturalny skręt włosów. Płukanka
dobrze nawilża włosy, dlatego sprawdza się w przypadku włosów suchych, zniszczonych i z rozdwojonymi końcówkami.
uwielbiam lnianą :)
OdpowiedzUsuńmój faworyt to ocet jabłkowy :)
UsuńJa bardzo lubię płukankę z siemienia lnianego. :-)
OdpowiedzUsuń